Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:
duchowość | Widzenie niewidzącego | głębia

Widzenie niewidzącego | głębia

Ewangelia IV Niedzieli Wielkiego Postu (J 9,1.6-9.13-17.34-38) prowadzi nas nad sadzawkę Siloam. To tam naprawdę możemy dostrzec Jezusa i rozpoznać Go po Jego czynach. Uwierzyć Mu, czy raczej zanegować to, o czym mówi? Spotkanie z niewidomym krok po kroku wyjaśnia o. Piotr Gryziec.

„Ujrzał niewidomego”. W tym stwierdzeniu kryje się samo sedno dramatu. Jezus widzi niewidomego, ten zaś nie może widzieć Jezusa. Są blisko, a zarazem daleko od siebie. Dla niewidomego jest noc, Jezus jest dniem i światłem świata. Ten, który widzi, interesuje się tym, który nie widzi. Ujrzał w nim człowieka. Chce doprowadzić do takiej sytuacji, aby i on ujrzał Jezusa. W tradycji biblijnej „otwarcie oczu” ma zwykle głębszy sens i wiąże się z wiarą. Przejrzenie skutkuje często pójściem za Jezusem (por. Mk 10,52). 

 

„Idź, obmyj się w sadzawce Siloam”. Sadzawka ta zapewniała mieszkańcom Jerozolimy wodę w czasie oblężenia miasta. Doprowadzano do niej wodę ze źródła Gichon położonego poza murami miasta za pomocą kanału wykutego w skale na zlecenie króla Ezechiasza (por. 2Krl 20,20). Etymologicznie nazwa ta oznaczała „wysłanie [wody]” czyli wodociąg. Tak więc woda z sadzawki Siloam ratowała Izraelitów przed śmiercią. U Izajasza „woda Siloe, co płynie łagodnie” jest znakiem Bożej opieki nad ludem (Iz 8,6). Można zatem określić tę wodę wodą ocalenia. Dla niewidomego była to właśnie woda ocalenia, którą wskazał mu Jezus.  

 

Uzdrowienie niewidomego staje się przyczyną rozdwojenia wśród Żydów. Jedni twierdzą, że to jest ten sam człowiek, który był niewidomy, a teraz widzi, dla innych był tylko do niego podobny. Jedni wierzą w cud, który uczynił Jezus, inni okazują w tej sprawie sceptycyzm. Ta sytuacja jest emblematyczna. Osoba Jezusa często jest powodem podziałów i kontrowersji. Czy to jest zatem ten sam człowiek, czy inny? Człowiek uzdrowiony przez Jezusa nie jest już tym samym człowiekiem. Jest nowym człowiekiem. Otrzymał nowe życie.  

 

Tego dnia był szabat. Dla faryzeuszy przestrzeganie szabatu było kryterium potwierdzającym, czy ktoś „jest od Boga”. Jednak ich rozumienie tego przykazania było bardzo przewrotne. Właściwą interpretację daje Jezus, kiedy stwierdza: „Wolno jest w szabat dobrze czynić” (Mt 12, 12; por. Mk 3,4). „To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu” (Mk 2,27). Jezus zobaczył człowieka i to on jest najważniejszy.

 

„To jest prorok”. Uzdrowiony niewidomy objawia tożsamość Jezusa. Prorok to człowiek, który przekazuje słowa Boga. Jest Jego ustami. W Starym Testamencie prorok był nazywany „widzącym”. Pouczał innych, aby i oni „widzieli”. Jezus „widzący” uzdrawia niewidzącego, aby mógł widzieć.   A w języku biblijnym „widzieć” to znaczy także „rozumieć”.   

 

„Czy wierzysz w Syna Człowieczego?”. Określenie „syn człowieczy” w języku semickim oznaczało po prostu człowieka. W tym pytaniu Jezus ukrywa swoje boskie pochodzenie. Podkreśla fakt, że jest prawdziwym człowiekiem. Mówiąc o wierze Jan używa składni „wierzyć w”, gdzie przyimek „w” jest odpowiednikiem greckiego eis, który oznacza ruch w określonym kierunku. Wiara jest ukierunkowaniem życia na osobę Jezusa, jest przylgnięciem do Niego. 

 

„Ten, którego widzisz”. Widzieć Jezusa to najważniejszy cel dokonanego cudu. Widzieć Jezusa jako Syna Człowieczego, to znaczy widzieć w Nim drugiego człowieka, mojego brata. Widzieć Jezusa, to wiedzieć kim jest człowiek, kim ja jestem, jaki jest cel i sens mojego życia. 

Jezus przyszedł na świat po to, aby nam ludziom otworzyć oczy na głębszy wymiar ich życia. Abyśmy widzieli wszystko w świetle, którym jest On sam. Tylko w tym świetle możemy widzieć wszystko jasno i wyraźnie (por. Mk 8,25), a przede wszystkim zobaczyć cel naszego życia.
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.