Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:
duchowość | Bóg chce dla Ciebie dobrze | głębia

Bóg chce dla Ciebie dobrze | głębia

Najbardziej niezwykłe w przesłaniu Ewangelii czytanej w Kościele w VI Niedzielę Zwykłą jest to, że Bóg może, ale też przede wszystkim chce działać dla dobra człowieka. Bóg chce! Świadomość tego faktu dobrej woli Boga względem nas, potrafi napełnić serce prawdziwą nadzieją. Więcej o spotkaniu Jezusa i trędowatego, z którego dowiadujemy się tak wspaniałych rzeczy o Bogu przeczytacie w rozważaniu o. Piotr Gryźca.

Ewangelia na VI niedzielę zwykłą (Mk 1, 40-45)

 

Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić ». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony». Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony.

Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».

Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Trąd w czasach biblijnych nie był uznawany za zwykłą chorobę. Trąd powodował nieczystość rytualną. A nieczystość skutkowała wykluczeniem ze społeczeństwa, ponieważ kontakt z drugim człowiekiem powodował nie tylko zarażenie się, ale także popadnięcie w stan nieczystości rytualnej. Dlatego trędowaci przebywali poza terenami zamieszkałymi, a kiedy ktoś się do nich zbliżał, byli obowiązani ostrzegać go z daleka. Tymczasem, nie bacząc na zakazy, trędowaty z Ewangelii zbliża się do Jezusa. Trędowaty nie prosi zatem o uzdrowienie, lecz o „oczyszczenie”, pragnie powrócić do społeczeństwa, do normalnego życia wśród ludzi.

 

Trędowaty jest świadomy, kim jest Jezus. Dlatego pada przed nim na kolana. Jest to wyraz uznania władzy Jezusa, w tamtych czasach klękano przed królami, a także przed samym Bogiem. W opisie cudu trędowaty używa dwóch czasowników wyrażających potencjalność: „chcesz” i „możesz”. Nie prosi wprost: „Uzdrów mnie”, lecz mówi: ”Jeśli chcesz…możesz” Tym samym wyraża przekonanie, że Jezus może Go oczyścić, ale nie musi. Czy my, modląc się o zdrowie dla siebie, czy dla kogoś drugiego, pozostawiamy Jezusowi możliwość wyboru?

 

Jezus najpierw „wyciągnął rękę”. Wyrażenie to wielokrotnie powtarza się w Księdze Wyjścia w kontekście wyprowadzenia Izraelitów z Egiptu: najpierw Bóg mówi, że wyciągnie swoją rękę nad Egiptem (Wj 7,4) czy też przeciwko Egiptowi (Wj 7,5), a następnie każe Aaronowi wyciągnąć rękę nad wodami, które zaroiły się od żab (Wj 8,1-2), a potem Mojżeszowi nad morzem, które najpierw rozstąpiło się przed Izraelitami, a potem pochłonęło ścigających ich Egipcjan (Wj 14,16-27). Psalmista również modli się: „Wyciągnij swą rękę z wysoka, wybaw mnie z wód ogromnych” (Ps 144,8). Wyciągnięta ręka jest obrazem Bożej potęgi, która dokonuje cudów.

 

Następnie Jezus dotyka trędowatego. To dotknięcie jest znakiem, że Jezus nie przestrzega zasad dotyczących czystości rytualnej, łamie tabu trądu, nie czyni różnicy pomiędzy człowiekiem czystym i nieczystym. Jezus oczyszcza każdego, kogo sam zechce. Nie znaczy to wcale, że Jezus uzdrawia ludzi według własnych zachcianek, ale że posiada władzę nad każdą chorobą i słabością, której może zawsze użyć dla dobra człowieka, a zawsze czyni to ze swej własnej, suwerennej woli.

 

Ewangelista stwierdza: „Natychmiast odszedł od niego trąd”. Najpierw zwróćmy uwagę na słowo „natychmiast”. Ono także świadczy o mocy Jezusowego słowa. Jezus nie potrzebuje odprawiać różnych rytuałów, jak inni tzw. „uzdrawiacze”, których w tamtych czasach nie brakowało, a dzisiaj także podobnych spotykamy. On wypowiada tylko jedno słowo: katharistheti (bądź oczyszczony). Po drugie zwróćmy uwagę na dynamikę całego wydarzenia: trędowaty „przychodzi” do Jezusa, natomiast trąd „odchodzi” od niego. Żadne zło w obliczu Jezusa nie może się ostać. Ono ucieka przed Jezusem, bo Jezus ma władzę nad chorobą i złem.

 

Po dokonaniu oczyszczenia Jezus każe uzdrowionemu iść i pokazać się kapłanowi. Według Prawa Mojżeszowego kapłan był tym, który posiadał kompetencje do orzeczenia, czy ktoś jest chory na trąd, czy nie (Kpł 13), a także weryfikował fakt uzdrowienia z tej choroby (Kpł 14,1-32). W Księdze Kapłańskiej są opisane również szczegóły dotyczące ofiary, jaką należy złożyć w przypadku wyzdrowienia. Tak więc możemy powiedzieć, że Jezus chce urzędowej weryfikacji cudu. Natomiast nie chce, aby wieść o tym fakcie rozchodziła się po okolicy. Jest to związane z tzw. „tajemnicą mesjańską”, o której pisałem tydzień temu.

 

Oczyszczenie trędowatego jest wydarzeniem paradygmatycznym. Jezus oczyszcza nie tylko z trądu, ale przede wszystkim z grzechu, którego trąd jest symbolem. Dlatego przychodzimy do Niego w przekonaniu, że On chce i może to uczynić także dla nas.
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.