Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:
duchowość | Dla Boga nie ma nic niemożliwego | głębia

Dla Boga nie ma nic niemożliwego | głębia

Już jutro Wigilia Bożego Narodzenia, ostatni dzień Adwentu, w którym nie możemy się już doczekać przyjścia Chrystusa. W tym roku ten dzień pokrywa się z IV Niedzielą Adwentu, a liturgia słowa – zwłaszcza dzisiejsza Ewangelia – mówi nam o tym, w jaki sposób za przykładem Maryi możemy przyjmować “Słowo, które stało się ciałem”. O tym, jak dokładnie to zrobić, możecie przeczytać w dzisiejszym rozważaniu o. Piotra Gryźca.

Ewangelia na IV. niedzielę Adwentu (Łk 1, 26-38)

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maryja.

Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».

Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»

Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».

Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».

Wtedy odszedł od Niej Anioł.

W historii biblijnej często się zdarza, że narodziny jakichś znaczących postaci zapowiada posłany przez Boga anioł. Anioł zapowiada niewolnicy Hagar narodziny jej syna Izmaela (Rdz 15,9-12), żonie Manoacha narodziny Samsona (Sdz 13,3-5), kapłanowi Zachariaszowi narodziny Jana Chrzciciela (Łk 1,13nn). Także do Maryi zostaje posłany anioł Gabriel, aby zwiastować Jej narodziny Syna. Są to sytuacje wyjątkowe, ponieważ matka Samsona, podobnie jak Elżbieta, żona Zachariasza, były niepłodne. Natomiast młoda dziewczyna z Nazaretu imieniem Mariam (tak brzmi Jej imię w oryginale) była młodą dziewicą, co autor Ewangelii dwukrotnie podkreśla.


Nasze wyobrażenie o aniołach jest dość stereotypowe: wyobrażamy ich sobie jako postaci w białych szatach ze skrzydłami. Tymczasem słowo „anioł” (gr. angelos) znaczy po prostu „posłaniec”, „zwiastun”. Stąd pochodzi zresztą termin „zwiastowanie”. Bóg jest niewidzialny, a zatem posługuje się posłańcami w widzialnej postaci. Manoach, przyszły ojciec Samsona, początkowo nie rozpoznał w nieznajomym przybyszu anioła (Sdz 13,16). Nie wiemy, jak wyglądał anioł, który przyszedł do Maryi. O aniołach, którzy ukazali się kobietom przy grobie Jezusa, św. Łukasz napisał, że „stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w białych szatach”. Boży posłaniec może przybierać różny wygląd.


Anioł zwraca się do Maryi pozdrowieniem, które brzmi po grecku: Chaire! Dosłownie znaczy ono: „Raduj się!” Egzegeci widzą tutaj aluzje do So 3,14-17 oraz Za 9,9. Teksty te odnoszą się do czasów mesjańskich i wyrażają radość z ich nadejścia. Zwłaszcza bliski treści słów anioła Gabriela jest fragment proroctwa Sofoniasza. Występują w nim słowa: „Pan jest pośród ciebie” (w. 17 – por. „Pan z tobą!”) oraz „Nie bój się!” (w.16), jak w scenie zwiastowania. Wyrażenie „Pełna łaski” w tekście oryginalnym to jedno słowo – jest to imiesłów bierny czasu perfectum od czasownika charitoo, który znaczy „obdarzać, napełniać łaską”. Ponieważ jest to forma czasu perfectum, dlatego oznacza ona napełnienie Maryi łaską na sposób trwały i nieodwracalny.


Co oznacza dziwne stwierdzenie Maryi, że nie zna męża? Wyrażenie to jest hebraizmem, który oznacza brak współżycia z mężczyzną. Termin grecki anér może oznaczać małżonka, ale także jakiegokolwiek mężczyznę. Maryja stwierdza zatem, że nie współżyła nigdy z mężczyzną. Jednak to nie wszystko. Na początku naszej perykopy słyszeliśmy, że Maryja była zaślubiona z Józefem. Jak to było możliwe, że mąż nie współżył z żoną? Należy przedstawić, jak wyglądała u Żydów procedura zawarcia małżeństwa. Składała się ona z dwóch etapów. Pierwszy etap polegał na zawarciu kontraktu małżeńskiego, z wszystkimi jego skutkami prawnymi, jednak małżonkowie jeszcze nie mieszkali ze sobą. Drugi etap miał miejsce po ok. roku czasu, wtedy była wydawana uczta weselna i wówczas małżonkowie po raz pierwszy dzielili łoże w tzw. „komnacie weselnej”.


„Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem”. W języku biblijnym często spotykamy tzw. paralelizmy synonimiczne – są to dwie frazy wyrażające różnymi słowami tę samą myśl. Zgodnie z tą zasadą „moc Najwyższego” to inne określenie Ducha Świętego. Potwierdza to zapowiedź zesłania Ducha Świętego w Łk 24,49, gdzie Jezus mówi do Apostołów: „Będziecie przyobleczeni w moc z wysoka”. Natomiast myśl o cieniu nawiązuje do obłoku, który podczas wyjścia Izraela z Egiptu okrywał namiot spotkania. Maryja jest namiotem, w którym przyjdzie na świat Syn Boży, zgodnie z Janowym stwierdzeniem: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało (dosł. „rozbiło namiot”) między nami” (J 1,14a).


Odpowiedź Maryi po wszystkich wyjaśnieniach anioła brzmi w polskim przekładzie: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”. A jak jest w greckim tekście Ewangelii? Przede wszystkim brak jest zaimka „ja”. Co prawda nie zmienia to sensu wypowiedzi, ale warto zwrócić uwagę na pewien sposób mówienia Żydów. W tekstach biblijnych w dialogach człowieka z Bogiem często zaimek „ja” zastępuje właśnie dwumian „twój sługa/twoja służebnica”. Dalej: przytoczone zdanie zawiera rzeczownik dulé, który oznaczał niewolnicę – służącą najniższego szczebla, całkowicie zależną od swojego pana. Tak właśnie Maryja widzi swoją relację do Boga. Wreszcie zawołanie „Niech mi się stanie” zawiera rzadko występującą w Biblii formę czasownika, tzw. optativus, czyli tryb życzeniowy. Maryja nie tylko zgadza się z tym, co mówi anioł, ale więcej, gorąco tego pragnie: „Oby mi się tak właśnie stało!” Taka jest postawa Maryi.

Jak przyjmujemy Słowo Boże? Maryja „rozważa” słowa anioła. Czyli rozmyśla nad nimi, medytuje. To jest właściwa postawa wobec słowa Pańskiego. Stawia także pytania. Trzeba pytać, co dane słowo oznacza dla mnie. Trzeba wreszcie odpowiedzieć na propozycję Pana, zawartą w Jego słowie. Odpowiedzieć czynem, życiem. Maryja w scenie zwiastowania praktykuje to, co dzisiaj nazywamy lectio divina.
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.