jesteś na stronie franciszkanie.pl

duchowość | Ile powinno się rzucać na tacę? | głębia

Ile powinno się rzucać na tacę? | głębia

Bohaterką dzisiejszego fragmentu Ewangelii jest pewna uboga wdowa. Wdowa w Izraelu była zazwyczaj w trudnym położeniu materialnym, zwłaszcza kiedy nie miała dorosłych synów, nie miała zapewnionych środków godziwego utrzymania. Prawo Mojżeszowe zalicza takie kobiety do osób potrzebujących specjalnej ochrony. Bóg zabrania je uciskać (Wj 22,21; Pwt 24,17; 27,19). Stanowi specjalne prawo dla wdów i karze za zło, jakie im jest wyrządzane (Wj 22,22-23; Pwt 10,18). Bóg jest ojcem sierot i sędzią wdów (Ps 68,6; 146,9). Kiedy prorocy wzywają naród do nawrócenia, przypominają mu także o ochronie takich kobiet (por. Iz 1,17; Jr 7,6; 22,3; Za 7,10). Jezus gani zdecydowanie niesprawiedliwość, jakiej dopuszczają się uczeni w Piśmie względem osieroconych małżonek (Mk 12,40).

Ewangelia na XXXII niedzielę zwykłą (Mk 12, 38-44 – dłuższa)


Jezus, nauczając rzesze, mówił:
«Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».
Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.
Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie».

Chrystus usiadł na terenie świątyni, dokładnie na dziedzińcu kobiet, na którym znajdowało się 13 skarbonek w kształcie puzonu, do których wrzucano ofiary obowiązkowe i dobrowolne. Przez ten dziedziniec przechodzili także mężczyźni, zdążając w kierunku dziedzińca Izraela, na którym składano ofiary całopalne i płeć piękna nie miała tam wstępu. Właśnie jedna z owych skarbonek była przeznaczona na pieniądze, za które kapłani składali ofiary całopalne. A zatem były one przeznaczone na kult i chwałę Bożą. Zazwyczaj ofiarodawca przekazywał swoje pieniądze kompetentnemu kapłanowi, informując go, na jaki cel je przeznacza. Wówczas kapłan wrzucał datek do odpowiedniej skarbony. Jezus, siedząc w pobliżu, mógł słyszeć rozmowę wdowy z kapłanem dotyczącą złożonej ofiary.

Uboga wdowa przynosi na ofiarę dwa lepty. Lepton (gr. mały, mizerny) był określeniem najmniejszej monety żydowskiej, jak wyjaśnia Marek, odpowiednikiem rzymskiego kwadransa. Cztery kwadransy stanowiły jednego asa (za asa można było kupić dwa wróble wg Mt 10,29), z kolei denar, który był zapłatą za dniówkę pracy robotnika najemnego (por. Mt 20,2), odpowiadał 16 asom. Na podstawie tychże wyliczeń możemy sobie wyobrazić zamożność owej wdowy. Oddała wszystko, co miała na swoje utrzymanie. Marek używa na określenie utrzymania rzeczownika bios, które oznacza dosłownie życie. Tak więc ostatnia fraza naszej perykopy brzmi: „Wrzuciła całe swoje życie”.

W tradycji rabinistycznej możemy znaleźć bardzo podobne opowiadanie: „Pewnego razu kobieta przyniosła na ofiarę garść mąki. Kapłan skomentował tę sytuację lekceważąco: »Zobaczcie, jak mało przynoszą! Jakże to użyć na pokarm czy na ofiarę?«. Potem kapłan miał widzenie we śnie. Usłyszał słowa: »Nie gardź nią, można ją przyrównać do takiej, która oddała swoje życie!«”.

Sytuacja, którą zaobserwował Jezus, posłużyła Mu za przykład, aby przekazać odpowiednią naukę swoim uczniom. Rozpoczyna swoje pouczenie od uroczystego Amen (w Biblii Tysiąclecia tłumaczone słowem “zaprawdę”). Takie słowo ma za zadanie przykuć uwagę słuchaczy, wskazuje, że to, co chce powiedzieć Jezus, jest bardzo ważne. Ten, kto ofiaruje Bogu wszystko, co posiada, pokazuje tym samym, że dla niego Bóg jest najważniejszy. Jest to wyraz najwyższej miłości Boga. Oddanie życia ze względu na Boga nie musi wcale oznaczać męczeńskiej śmierci.

Słowa Jezusa są także adresowane do każdego chrześcijanina. Nie ten, kto daje dużo, podoba się Bogu, lecz ten, kto jest Mu w stanie oddać wszystko, czyli samego siebie. Przytoczona przez ewangelistę sytuacja mogła być pociechą dla tych wyznawców Jezusa, którzy byli ubodzy, a takich było w pierwotnym Kościele bardzo wielu.
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.