jesteś na stronie franciszkanie.pl

duchowość | Jedyny warunek zbawienia | głębia

Jedyny warunek zbawienia | głębia

W Ewangelii na IV Niedzielę Wielkiego Postu jesteśmy świadkami rozmowy Jezusa z Nikodemem na temat powtórnych narodzin, czyli narodzin „z góry”, z wody i Ducha, które są warunkiem wejścia do królestwa Bożego. Ta rozmowa w pewnym momencie przechodzi w monolog Jezusa, którego tematem jest najpierw wiara, a następnie uczynki z niej wynikające pisze o. Piotr Gryziec. 

Ewangelia na IV Niedzielę Wielkiego Postu (J 3, 14-21)

Jezus powiedział do Nikodema: 

 

«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

 

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».

Chodzi o wiarę w Syna Człowieczego, który jest zarazem Synem Boga. W końcowej części tego monologu Jezus powraca do tematu światła, który także jest jednym z wiodących tematów czwartej Ewangelii. Ten właśnie monolog jest czytany w liturgii IV Niedzieli Wielkiego Postu.  

 

Na początku Jezus nawiązuje do pewnego epizodu opisanego w Księdze Liczb, który miał miejsce podczas wędrówki Izraela przez pustynię (Lb 21,4-9). Lud zaczął szemrać przeciwko Bogu i Mojżeszowi. Wtedy Pan zesłał na lud jadowite węże, które śmiertelnie kąsały. Mojżesz wstawił się za ludem, wtedy Pan kazał mu sporządzić węża miedzianego i umieścić go na wysokim palu. Kto spojrzał na tego miedzianego węża, pozostawał przy życiu. Jezus, nawiązując do tego wydarzenia, używa czasownika „wywyższyć”: mówi, że Mojżesz wywyższył węża miedzianego.

Słowo „wywyższenie” w Ewangelii Jana posiada podwójne znaczenie, jak zresztą wiele terminów używanych przez Jana. Z jednej strony oznacza umieszczenie węża miedzianego, a następnie Jezusa, jako człowieka, wysoko nad ziemią. Łatwo można się zorientować, że Jezus ma tu na myśli przyszły fakt ukrzyżowania. Wąż miedziany jest zatem figurą Jezusa Ukrzyżowanego. Drugie znaczenie czasownika „wywyższyć” dotyczy oddania Mu chwały jako Bogu, aktu gloryfikacji, uwielbienia. U Jana paradoksalnie fizyczne „wywyższenie” na krzyżu jest zarazem wywyższeniem Jezusa do chwały, aktem uwielbienia Go jako Boga. Zresztą w opisie męki Jezusa według Jana Jezus ukazany jest jako król, który ma władzę, a krzyż jako Jego królewski tron. 

Aby mieć życie, a teraz chodzi nie o życie fizyczne, ale o życie wieczne, nie wystarczy spojrzeć na wywyższonego Jezusa, lecz trzeba w Niego uwierzyć. Czyli trzeba uwierzyć, że ten Jezus – Syn Człowieczy – przybity do krzyża, jest rzeczywiście pełnym chwały Synem Bożym. Kluczowe jest tutaj słowo „trzeba” (gr. dei), które właściwie posiada jeszcze mocniejszy sens: mianowicie: „jest konieczne”. Konieczne, aby wypełnił się Boży plan. Tutaj dochodzimy do kluczowego wersetu całej Ewangelii – dobrej nowiny o zbawieniu: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, miał życie wieczne” (3,16). Ta kluczowa deklaracja mówi o miłości Boga i o Jego darze dla człowieka, dla każdego człowieka. Jednak warunkiem otrzymania tego daru jest wiara.

 

W ostatnich trzech wersetach naszego tekstu pojawia się temat światła. Już w prologu Ewangelii Janowej Słowo – Syn Boży – jest nazwany światłem (w j. greckim nie ma rozróżnienia pomiędzy światłością a światłem). Sam Jezus zresztą wypowiedział deklarację: „Ja jestem światłem świata” (J 8,12). Symbol światła jest związany z innym istotnym terminem Janowym, którym jest prawda. Jezus nazywa także sam siebie Prawdą (J 14,6). Ten, kto chodzi w świetle, żyje w prawdzie. Światło pozwala mu poznać prawdę i uwierzyć Prawdzie, a prawda jest podstawą wejścia do życia wiecznego. Natomiast sprawdzianem życia w prawdzie są czyny, które są konsekwencją wiary w Jezusa. Ten, kto wierzy w Jezusa, zbliża się do światła i postępuje w świetle. Jego życie jest rozświetlone już tutaj, na ziemi.   

Jezus jest dla nas światłem, to znaczy dzięki Niemu poznajemy prawdę o Ojcu i o tym, jak należy żyć, aby mieć życie. Prawdziwe życie wymaga wiary, która jest ukierunkowaniem na Jezusa. Prawdziwe życie jest już uczestnictwem w chwale Jezusa. Jest także świadectwem wobec świata o miłości Boga urzeczywistnionej w Jego Synu.
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.