
Na tegoroczne FSM przyjechało około 700 uczestników z całej Polski, którzy przez tydzień – od 20 do 26 lipca 2025 roku – wspólnie modlą się, słuchają konferencji, biorą udział w warsztatach, nabożeństwach i koncertach. Kalwaria Pacławska znów stała się miejscem żywego Kościoła – młodego, autentycznego i poszukującego.
Wtorek upłynął pod znakiem warsztatów – jednego z najważniejszych i, od kilku edycji, nieodłącznych punktów FSM-owego programu.
– Dzięki warsztatom chcemy pomóc uczestnikom wydarzenia rozwijać się nie tylko duchowo, ale i praktycznie – podkreśla Joanna Kiełt, rzecznik prasowy FSM.
Uczestnicy mogli wybierać spośród 12 propozycji, rozwijając swoje pasje, zdobywając nowe umiejętności i poszerzając horyzonty. Wśród warsztatów znalazły się m.in. zajęcia z modlitwy wstawienniczej, plecenia różańców, szydełkowania, samoobrony, psychologii, budowania samoświadomości, emisji głosu, muzykoterapii czy poznawania natury („2 h dzikości w lesie”).
Dla ciała także coś się znalazło – wtorkowe popołudnie to także rozgrywki bumper balla, w których rywalizowały wspólnoty z różnych stron Polski. Wspólna zabawa była okazją do integracji i śmiechu. Wieczorem sceną zawładnął ks. Jakub Bartczak, który swoim energetycznym rapem porwał FSM-owiczów do wspólnego tańca i uwielbienia.
Motyw przewodni tegorocznego FSM to „Pragnienie” – pragnienie Boga, świętości, sensu. O tym właśnie mówili zaproszeni goście, którzy podzielili się swoimi świadectwami, m.in. Hubert Michalak – chrześcijański twórca internetowy, współzałożyciel marki odzieżowej Glory Wear, której misją jest łączenie mody z ewangelizacją. Wspólnie z Adamem Niźnikowskim zrealizował marzenie o tworzeniu ubrań, które nie tylko wyrażają wiarę, ale też inspirują innych do jej odważnego świadectwa.
W środę uczestnicy spotkali się z Muńkiem Staszczykiem – liderem zespołu T.Love. Muniek, zapytany o tekst piosenki „Bóg” i fragment: „Tak bardzo chciałbym zostać kumplem Twym”, powiedział:
– Wydawał mi się głupi. A potem okazało się, że to było poruszenie. Chrystus jest taki sam. Najważniejsza jest relacja – i mało tego – Jemu zależy, żeby być naszym kumplem.
Opowiedział także o swoim doświadczeniu choroby – wylewu krwotocznego w 2019 roku – mówiąc o nim:
– To była wdzięczność, nie pretensja. Moje życie zostało ocalone. To był cud.
Po spotkaniu artysta chętnie pozował do zdjęć, rozmawiał z młodymi i odpowiadał na ich pytania. Pokazał, że duchowe tematy mogą być obecne również w świecie muzyki popularnej – nawet jeśli przekazywane są subtelnie, „podprogowo”.
W środę, na scenie pojawi się zespół Fioretti, a przed nami jeszcze kolejne dni FSM-u. Wśród nadchodzących wydarzeń m.in. taneczna impreza, spotkania z kolejnymi gośćmi – Irminą Śliwińską (reżyserką eventów i koncertów), Dianą Paulinską (seksuolożką i influencerką) oraz bp. Piotrem Kleszczem OFMConv.
FSM trwa – pragnienie nie ustaje.