Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:

Wkraczamy w nowy okres liturgiczny – Adwent. Jego nazwa pochodzi z języka łacińskiego i kieruje naszą myśl ku przychodzącemu zwycięskiemu władcy, wkraczającemu triumfalnie do stolicy i entuzjastycznie witanemu przez poddanych. Warto zauważyć, że łacińskiemu słowu adventus odpowiada greckie słowo parusia, które w języku chrześcijan oznacza powtórne przyjście Jezusa Chrystusa przy końcu czasów. Kościół przypomina nam je w liturgii w ostatnią niedzielę roku liturgicznego – uroczystość Chrystusa Króla wszechświata, „do którego należy czas i wieczność” (zob. Mszał Rzymski, Liturgia Wigilii Paschalnej), a który „gdy nadeszła pełnia czasu… (Ga 4, 4), przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem” (nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary). Wchodząc w ten tok myślenia, odstępujemy w Kościele od świeckiego liczenia czasu i podporządkowujemy go biegowi wydarzeń roku liturgicznego, ufając, że taka chronologia – od Adwentu do uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata – pozwoli na głębsze doświadczenie i zrozumienie zbawczego Misterium Chrystusa działającego w czasie.

Przeżywając Adwent rozważamy dwa wymiary przyjścia naszego Zbawiciela: pierwszy – historyczny – to narodzenie Jezusa Chrystusa w Betlejem z Maryi Dziewicy i drugi, eschatologiczny, gdy na końcu czasów „przyjdzie sądzić żywych i umarłych” (zob. nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary). Teologia roku liturgicznego, a więc poznawanie Boga poprzez świętowanie wydarzeń zbawczych w kolejnych okresach liturgicznych, pozwala nam z roku na rok coraz głębiej uczestniczyć w dziele zbawienia dokonywanym przez Jezusa Chrystusa. Celebracja poszczególnych wydarzeń zbawczych (przygotowanie do świąt i radość świętowania) nie tylko przypomina to, czego Bóg dokonał w historii, ale z roku na rok – poprzez słuchanie słowa Bożego i uczestnictwo w sakramentach – pozwala coraz głębiej wchodzić w misterium Chrystusa i dzięki działaniu Ducha Świętego namacalnie doświadczać Chrystusowego działania w swoim własnym życiu i we wspólnocie chrześcijańskiej.

Adwent jest czasem radosnego, choć pełnego zadumy, oczekiwania na spotkanie z przychodzącym do nas Zbawicielem.

Chociaż w historii, poprzez analogię do Wielkiego Postu przed Wielkanocą, usiłowano nadać adwentowemu przygotowaniu do uroczystości Narodzenia Pańskiego charakter pokutny i ascetyczny (ryt frankońsko-gallikański), to jednak w naszej zachodniej, rzymskiej tradycji liturgicznej Adwent jest czasem radosnego, choć pełnego zadumy, oczekiwania na spotkanie z przychodzącym do nas Zbawicielem. W pewnym sensie można się tu posłużyć analogią z życia rodzinnego: inna jest atmosfera, gdy w rodzinie żegnamy kogoś bliskiego, który odchodzi z tego świata z powodu sędziwego wieku lub choroby, a inna – gdy oczekujemy na narodzenie dziecka, nowego członka rodziny. Liturgicznymi śladami dawnego pokutnego charakteru Adwentu są: pominięcie w niedzielę podczas Mszy świętej śpiewu hymnu „Chwała na wysokości Bogu”, tradycja ograniczenia gry na organach jedynie do akompaniamentu śpiewom mszalnym oraz rezygnacja ze zdobienia ołtarzy kwiatami (z wyjątkiem Trzeciej Niedzieli Adwentu).

Okres Adwentu posiada zmienną liczbę dni i od czasów papieża Grzegorza Wielkiego († 604 r.) trwa od trzech do czterech tygodni: obejmuje cztery niedziele poprzedzające uroczystość Narodzenia Pańskiego (są to cztery pełne tygodnie, jeżeli Boże Narodzenie przypada w niedzielę lub trzy tygodnie, gdy 25 grudnia wypadnie w poniedziałek). Dzieli się ten czas na dwie odrębne części: pierwsza część – obejmująca dni od Pierwszej Niedzieli Adwentu do 16 grudnia włącznie – zwraca naszą uwagę na powtórne przyjście Chrystusa i potrzebę naszej gotowości na to spotkanie. Druga część – od 16 do 24 grudnia włącznie – jest bezpośrednim przygotowaniem do świąt Bożego Narodzenia, czyli do obchodu kolejnej rocznicy narodzin Jezusa Chrystusa na ziemi.

Nikt z nas nie wie, kiedy to nastąpi, kiedy przyjdzie nam spotkać się z Bogiem twarzą w twarz.

Zatrzymajmy się dzisiaj przez chwilę nad znaczeniem pierwszej części Adwentu, czyli nad wymiarem eschatologicznym tego czasu. Mówi nam on o potrzebie gotowości na spotkanie z przychodzącym Panem. Nikt z nas nie wie, kiedy to nastąpi, kiedy przyjdzie nam spotkać się z Bogiem twarzą w twarz. Życie chrześcijanina z założenia winno być oczekiwaniem na to spotkanie, nie chodzi tu jednak o to, by ciągle myśleć o śmierci lub o końcu świata, lecz o to, by żyć w taki sposób, by nie bać się tego spotkania i móc stanąć przed Bogiem z czystym sumieniem. Poprzez teksty biblijne i liturgiczne tego okresu, Kościół przypomina nam o potrzebie nawrócenia i wyodrębnia ten czas właśnie jako naturalną okazję do głębszego spojrzenia na swoje życie i naprawienie tego, co nie zgadza się z dziesięciorgiem Przykazań Bożych i nauczaniem Pana Jezusa, które słyszymy w Ewangelii. Tylko nawrócony – czyli posłuszny Bogu człowiek – może zrozumieć i z radością przeżyć misterium świąt Narodzenia Pańskiego!

Najdoskonalszym przykładem człowieka posłusznego Bogu, a jednocześnie szczególną Przewodniczką adwentowego czasu, jest Maryja z Nazaretu. Adwent jest najbardziej maryjnym okresem liturgicznym w ciągu całego roku, swoistą szkołą, w której od Dziewicy Maryi uczymy się zaufania i posłuszeństwa Bogu, współpracy z Nim i przeniesienia wiary w Boga ze sfery wewnętrznej w zewnętrzną sferę codziennego działania człowieka w życiu rodzinnym, w pracy, w służbie bliźnim. Odkrywamy w Niej wielką godność człowieka jako dziecka Bożego, a także wielką godność kobiety, której Bóg powierzył zadanie macierzyństwa. Okazją do skorzystania z nauki w tej szkole są adwentowe Msze roratnie ku czci Najświętszej Maryi Panny, odprawiane w dni powszednie Adwentu. Zapala się podczas nich okazałą białą świecę roratnią ozdobioną niebieską wstęgą. Świeca ta symbolizuje Maryję, ukazując Ją jako jutrzenkę rozjaśniającą niebo zanim rozbłyśnie pełnym blaskiem Słońce, czyli Chrystus przychodzący na świat. W tradycji franciszkańskiej początek Adwentu zwykle ubogacony jest nowenną poprzedzającą uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, co dodatkowo pomaga nam zrozumieć znaczenie Maryi w historii zbawienia oraz doświadczyć Jej wstawiennictwa i pomocy w naszym oczekiwaniu i przygotowaniu na spotkanie z Jezusem Chrystusem w tajemnicy świąt Bożego Narodzenia i tego ostatecznego – w wiecznym szczęściu.

 

o. Paweł Solecki OFMConv

podziel się:
Redakcja