jesteś na stronie franciszkanie.pl

duchowość | Przypowieść o pysze i pokorze (Łk 18, 9-14) | głębia

Przypowieść o pysze i pokorze (Łk 18, 9-14) | głębia

Kiedy dziś nazywamy kogoś faryzeuszem, to nie mamy na myśli nic dobrego. Duży wpływ na to, jak rozumiemy to słowo, miały Ewangelie, które często przedstawiają faryzeuszy w negatywnym świetle. Kim właściwie byli i skąd brała się niechęć do nich? Odpowiedź znajdziesz w komentarzu do Ewangelii (Łk 18, 9–14 komentarz) autorstwa o. Piotra Gryźca na XXX Niedzielę Zwykłą.

Ewangelia na XXX Niedzielę Zwykłą, Rok C (Łk 18, 9-14)

Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:

«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.

A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”

Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».

Komentarz:

Dwóch ludzi, dwie modlitwy

Dzisiaj czytamy drugą z Łukaszowych przypowieści o modlitwie. Niektórzy uważają, że jest to przypowieść o pysze i pokorze, na co wskazywałaby konkluzja Jezusa zawarta w wersecie 14b.

Tak czy inaczej, głównym tematem przypowieści jest modlitwa dwóch ludzi: faryzeusza i celnika.

Warto zwrócić uwagę na wstęp – do kogo Jezus kieruje tę przypowieść. Adresatami są ludzie, którzy „byli przekonani, że są sprawiedliwi”, a ponadto „pozostałych uważali za nic niewartych”.

Imiesłów „przekonani” to forma perfectum, co wskazuje, że owo przekonanie było trwałe i niezmienne.

Kim byli faryzeusze

Wiemy, jaką reputację mieli w Ewangeliach faryzeusze.
Było to ugrupowanie ludzi, którzy bardzo skrupulatnie przestrzegali nie tylko przepisów Prawa Mojżeszowego, ale także ich szczegółowych interpretacji, które tworzyły żydowską Tradycję.

Jednak drugą, często podkreślaną przez Jezusa cechą faryzeuszów było to, że więcej uwagi poświęcali innym – szczególnie tym, którzy nie przestrzegali wszystkich przepisów, z różnych, nie zawsze zawinionych przyczyn.

Do tej drugiej grupy należeli między innymi celnicy, czyli poborcy podatków na rzecz Rzymu.
Byli uważani za kolaborantów władz okupacyjnych, a także za nieczystych, ponieważ mieli kontakt z urzędnikami rzymskimi, a więc z poganami.

Modlitwa faryzeusza

Łukasz najpierw prezentuje modlitwę faryzeusza.
Pisze, że faryzeusz „stanąwszy w kierunku samego siebie, tak się modlił”.

Tak brzmi tekst oryginalny – możemy więc powiedzieć, że faryzeusz modli się do samego siebie, a nie do Boga.

W dalszej części modlitwy koncentruje się na sobie:

„Zachowuję post, daję dziesięcinę z wszystkiego…”

Treścią jego modlitwy jest też porównanie się z innymi ludźmi:

„Dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie.”

Oczywiście ci „inni” są gorsi, bo nie zachowują Prawa, czyli – mówiąc językiem biblijnym – nie są sprawiedliwi wobec Boga.

Modlitwa celnika

Drugim bohaterem przypowieści jest celnik – człowiek z samej definicji grzeszny, niesprawiedliwy i nieczysty, który nie powinien nawet wchodzić na teren świątyni.

Pierwszy szczegół, jaki o nim podaje ewangelista, to fakt, że stał z daleka.
Jest świadomy swojej grzeszności i miejsca w społeczeństwie, dlatego nie ma odwagi zbliżyć się do tronu Bożego, za który uważano świątynię.

Celnik nie porównuje się z innymi ludźmi, lecz świadomy własnych grzechów prosi Boga o zmiłowanie. Pomimo swej słabości szuka relacji z miłosiernym Ojcem i ufa Mu.

Usprawiedliwienie przed Bogiem

Przypowieść kończy się stwierdzeniem, że to właśnie celnik „odszedł do domu usprawiedliwiony” (dedikaiōmenos).

W języku biblijnym „być usprawiedliwionym” znaczy tyle co „być uratowanym przed sądem”, czyli przed ostatecznym potępieniem.

Czas perfectum wskazuje na definitywny ratunek przed wiecznym potępieniem, a strona bierna – na to, że sprawcą usprawiedliwienia jest sam Bóg (passivum divinum).

Bóg, przebaczając grzechy, przywraca człowiekowi status „sprawiedliwego.”

Odwrócenie wartości

Pointa przypowieści brzmi:

„Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.”

Ta zasada pojawia się wielokrotnie w Ewangeliach i zawiera charakterystyczne dla nauki Jezusa odwrócenie wartości:

  • dla Boga wartość ma to, co dla ludzi jest niczym,

  • natomiast to, co ceni świat, dla Boga nie ma znaczenia.

Paradygmatem tego paradoksu jest sam Jezus Chrystus, który pozwolił się poniżyć przez śmierć na krzyżu, aby zostać wywyższonym (por. Flp 2,6–11).

Jeśli chcesz spojrzeć na te same niedzielne czytania z innej perspektywy – zajrzyj do dzisiejszego odcinka „słowotwórczego”.

podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.