Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:
franciszkanizm | Słowa bezużyteczne. Św. Franciszek zaleca modlitwę

Słowa bezużyteczne. Św. Franciszek zaleca modlitwę

Gdy święty nasz ojciec Franciszek przebywał kiedyś przy kościele Matki Bożej z Porcjunkuli, miał zwyczaj każdego dnia po posiłku razem ze swoimi braćmi oddawać się jakiejś pracy, zwalczając wadę bezczynności, uważając na siebie i swoich braci, aby dóbr, które przy współdziałaniu Pana (por. Mk 16,20) uzyskali w czasie modlitwy, nie mogli po modlitwie utracić przez słowa bezużyteczne i szkodliwe, dla uniknięcia upadku z powodu słów bezużytecznych (por. Mt 12,36) i szkodliwych to zarządził i polecił braciom zachowywać: „Jeżeli ktoś z braci, odpoczywając czy coś robiąc wśród braci, powiedziałby jakieś bezużyteczne lub szkodliwe słowo (por. Mt 12,36), niech będzie zobowiązany odmówić jeden raz „Ojcze nasz”, chwaląc Boga na początku i na końcu swej modlitwy; naturalnie pod tym warunkiem, że, jeśli przypadkiem wcześniej sam to sobie uświadomi i sam się oskarży z popełnionego przewinienia, to niech odmówi ten „Ojcze nasz” za swoją duszę, razem z „Pochwałami Pana”, jak powiedziano. Jeżeli zaś wcześniej został za to upomniany przez jakiegoś brata, to niech będzie zobowiązany w taki sam sposób odmówić „Ojcze nasz” za duszę tego brata, który go upomniał; gdyby jednak przypadkiem upomniany za to brat uniewinniał się i nie chciał odmówić tego „Ojcze nasz”, niech będzie zobowiązany odmówić w ten sam sposób dwa „Ojcze nasz” za duszę tego brata, który go upomniał, gdyby się okazało na podstawie świadectwa jego, lub też innego brata, że naprawdę wypowiedział on to słowo szkodliwe lub bezużyteczne (por. Mt 12,36). A także wspomniane „Pochwały Pana”, jak powiedziano, na początku i na końcu swej modlitwy niech odmówi tak głośno i wyraźnie, żeby bracia tam obecni mogli go słyszeć i rozumieć; ci bracia, podczas gdy on będzie to odmawiał, niech milczą i słuchają. Jeśliby zaś ktoś z nich to przemilczał, postępując wbrew temu [zaleceniu], jest zobowiązany odmówić w taki sam sposób jedno „Ojcze nasz” z „Pochwałami Pana” za duszę brata mówiącego [bezużyteczne słowa]”. „I każdy brat, kiedy wejdzie do celi, domu lub jakiegoś klasztoru, i znajdzie tam, lub gdzieś indziej, brata czy braci, powinien zawsze pilnie chwalić i błogosławić Boga”. Sam święty Ojciec miał zwyczaj odmawiać zawsze te „Pochwały”; i żywił gorące pragnienie i wolę, aby również także inni bracia odmawiali je gorliwie i pobożnie (ZA 107).

Anonimowy autor Zbioru Asyskiego wyłuszcza zasady dotyczące ascetycznego opanowania języka przez braci w Porcjunkuli. O tym nakazie informuje także Memoriał, chociaż w bardzo okrojonej formie (Mem 160), Zwierciadło doskonałości (ZwD 82) i Życiorys większy (1B 5,6). Jest to dowód istnienia tej normy i jej ważności w duchowym doskonaleniu się braci. O ile kwestia Ojcze nasz jest jasna, to już to, co kryje się za tytułem „Pochwały”, może być problematyczne. Badacze pism Franciszkowych przypuszczają, że mowa tutaj o jego tekście Modlitwy pochwalne odmawiane przy wszystkich godzinach, bardziej niż o Zachęcie do uwielbienia Boga. Ta ostatnia zawiera polecenie: „…wszyscy którzy to czytacie…”, wskazując raczej na okoliczności oficjalne czy na tradycję pisaną, a nie na codzienne recytowanie. 

Milczenie było i jest podstawowym elementem zakonnej dyscypliny wewnętrznej.

Asyżanin poucza bardzo szczegółowo swoich współbraci, w jakim przypadku i ile razy należy odmawiać te modlitwy. Sprawia to bardziej wrażenie kazuistyki aniżeli prostych zasad ascetycznych, ale widocznie zbyt łatwe usprawiedliwianie się spowodowało tak dokładne wyliczenie. Milczenie było i jest podstawowym elementem zakonnej dyscypliny wewnętrznej. Dzięki niemu skupienie i rozważanie słowa Bożego może być o wiele bardziej owocne. Brak gadulstwa chroni przed marnotrawieniem czasu, przed grzechami plotki, obmowy, oszczerstwa. Kara przewidziana za słowa bezużyteczne czy szkodliwe prowadziła do wzrostu ducha modlitwy, a konieczność bycia słyszanym przez innych podczas recytacji wyciszała innych i upubliczniała potknięcie. Praktyka zachowania ciszy jest dzisiaj poważnie zagrożona i gdyby wprowadzić na nowo nakaz Świętego, wiele wspólnot franciszkańskich modliłoby się więcej i częściej albo trwałoby w całkowitym milczeniu. Ale również każda osoba jest zaproszona do weryfikacji nadużycia słów bezużytecznych, wulgarnych, obraźliwych, czyniących zło i do zastąpienia ich modlitwą.

podziel się:
Emil Kumka OFMConv