jesteś na stronie franciszkanie.pl

duchowość | Szczenięta jedzące okruchy | głębia

Szczenięta jedzące okruchy | głębia

W Ewangelii na XX niedzielę zwykłą (Mt 15,21-28) Jezus udaje się w okolice Tyru i Sydonu. Były to dwa portowe miasta-państwa fenickie, położone na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Co się tam wydarza? Opowiada o. Piotr Gryziec w swojej egzegezie.

Ewangelia na XX niedzielę zwykłą (Mt 15, 21-28)

Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha». Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem.


Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami».


Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela».
A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: «Panie, dopomóż mi».


On jednak odparł: «Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom».


A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów».


Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa.

Wspomniane miasta są nierzadko wymieniane w ST jako adresaci zapowiedzi o grożącym sądzie z powodu wrogości względem ludu Izraela. Mieszkańcy Fenicji (od greckiego słowa foiniks = purpura) sami nazywali się Kananejczykami (od akadyjskiego słowa kinahhu). Był to starożytny lud zachodniosemicki. Autorzy Biblii wyprowadzają tę nazwę od Kanaana, syna Chama, syna Noego. Zamieszkiwali oni ziemie dzisiejszej Palestyny, Libanu, Syrii i Jordanii. Kiedy ewangelista pisze, że Jezus „odszedł stamtąd” ma na myśli równinę Genezaret (por. Mt 14,34), pas ziemi wzdłuż północno-zachodniego brzegu Jeziora Galilejskiego, inaczej okolice Kafarnaum, które było głównym ośrodkiem Jego działalności.                                            

 

Jezus rzadko opuszcza tereny zamieszkane przez naród wybrany. Oprócz epizodu z Kananejką Mateusz wspomina jedynie odwiedziny w kraju Gadareńczyków (8,28nn) oraz krótką wycieczkę w okolice Cezarei Filipowej, gdzie Jezus pytał uczniów za kogo uważają Go ludzie (16,13). W czasie tych wypraw nie głosi tłumom Ewangelii. Sam stwierdza, że został posłany „tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela”. Jezus sam ogranicza swoją misję do Izraela, jednak zapowiada, że po Jego odejściu do Ojca, czyli wstąpieniu do nieba, uczniowie pójdą na cały świat głosić Ewangelię (por. Mt 28,19).

Zaskakujące jest, że kobieta z Fenicji, zwraca się do Niego, nazywając Go Panem oraz Synem Dawida. Był to tytuł, którym Żydzi określali oczekiwanego Mesjasza, pochodzącego z rodu Dawida, jednak skąd zwykła poganka miała o tym wiedzieć? Być może ewangelista chce podkreślić kontrast wiary tej kobiety w stosunku do rodaków Jezusa, którzy nie wierzyli w Jego mesjańskie posłannictwo. Tytuł Pan wydaje się tu bardziej zrozumiały, Kananejka widziała przecież w Nim kogoś niezwykłego, kto może pomóc jej córce. Tytuł „Syn Dawida” jest niezwykle ważny dla Mateusza, używa go już w pierwszym wersecie swojej Ewangelii. Podobnie jak „Pan”, który jest odpowiednikiem starotestamentowego imienia Jahwe. Kobieta ostatecznie pada Jezusowi do nóg i w ten sposób oddaje Mu cześć jako Bogu.

Słowa, którymi Jezus określa mieszkańców tamtych terenów, przez które przechodził, były w tamtejszej kulturze bardzo obraźliwe. Jednak Kananejka wcale nie zwraca na to uwagi, zależy jej bowiem na uratowaniu córki. Zaznaczając, że szczenięta jedzą okruchy ze stołów ich panów, kobieta ma na myśli małe pieski domowe, które przebywają we wnętrzu domu. Wcześniej była wzmianka o tych, którzy poginęli z „domu Izraela”. W tym kontekście Kananejka wydaje się sugerować, że jej miejsce oraz jej córki jest także w tym domu. Możemy w tej scenie dojrzeć zapowiedź przyszłej sytuacji, kiedy to poganie będą członkami „nowego Izraela”.  

 

Ostatni werset opowiadania koncentruje się na temacie wiary. Jezus zwraca się do kobiety: „Wielka jest twoja wiara”. Analogiczną pochwałę wypowiedział Jezus pod adresem setnika z Kafarnaum, którego sługę uzdrowił wypowiadając słowo (Mt 8,10). Tak samo do owej kobiety, jak i do setnika, Jezus ostatecznie mówi: „Niech ci się stanie” (to, czego pragniesz). Obydwa epizody wskazują na to, że nie przynależność do ludu Izraela, ale wiara jest gwarancją uzdrowienia.        

Opowiadanie o kobiecie kananejskiej i jej córce pokazuje, że o naszym zbawieniu decyduje wiara. Św. Augustyn komentując tę perykopę zwraca uwagę na pokorę kobiety kananejskiej, zestawiając ją z pokorą setnika z Kafarnaum („Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod mój dach…”), przeciwstawiając ją pysze narodu, który chlubił się z powodu swego wybraństwa.
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.