jesteś na stronie franciszkanie.pl

duchowość | Trzymaj się stada! | głębia

Trzymaj się stada! | głębia

Owce kojarzą nam się z miłymi puchatymi zwierzętami, które spotykamy najczęściej w rejonach górskich w towarzystwie bacy czy juhasa. W Ewangelii Jezus porównuje do nich tych, którzy Go słuchają. Dlaczego? Przeczytajcie komentarz o. Piotra Gryźca na IV Niedzielę Wielkanocną.

Ewangelia na IV Niedzielę Wielkanocną (J 10, 27-30)

Jezus powiedział: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

Pierwsza część dziesiątego rozdziału Ewangelii Janowej zawiera dwa obrazy przedstawiające owce, które symbolizują słuchaczy Jezusa. Symbolika owiec, które oznaczają lud Boży, znana była już w Starym Testamencie, m.in. w Psalmie 95 czytamy: „On jest naszym Bogiem, a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku” (w. 7). Podobnie w Psalmie 76 psalmista pyta: „Dlaczego płoniesz gniewem przeciw owcom Twojego pastwiska?” (w. 1b). Druga część rozdziału przenosi nas do świątyni w Jerozolimie, gdzie Jezus polemizuje z faryzeuszami, którzy domagają się jasnej deklaracji, czy jest Mesjaszem. W pewnym momencie Jezus podejmuje temat wiary: „Wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec” (w. 26).

W tym momencie Jezus powraca do tematu, który już poruszał kilkakrotnie w pierwszej części rozdziału, mianowicie do kwestii słuchania (ww. 3n.16) oraz znajomości owiec (w. 14). Jezus przedstawia relację, jaka zachodzi pomiędzy Jego owcami a Nim samym. Mianowicie owce słuchają Jego głosu i idą za Nim. Natomiast Jezus zna swoje owce i daje im życie. Wcześniej Jezus mówił, że „oddaje życie za owce” (w. 15.17). Teraz mówi, że daje owcom życie wieczne. Jednak kiedy sięgniemy do tekstu oryginalnego, zauważymy, że w pierwszym przypadku użyty został termin psyché, natomiast w drugim dzoé. Rzeczownik psyché (zwykle tłumaczony jako „dusza”) oznacza życie fizyczne, biologiczne. Natomiast dzoé zawsze odnosi się do życia Bożego, duchowego, które się nie kończy w chwili śmierci.

Wróćmy jednak do owiec. Pierwszą cechą, jakiej Jezus od nich wymaga, jest słuchanie: „Moje owce słuchają głosu mojego”. Stary Testament jest pełen wezwań ze strony Boga: „Słuchaj Izraelu!”. Jeżeli Bóg mówi do człowieka, to ma mu coś ważnego, fundamentalnego do powiedzenia. Dlatego rzeczą ze wszech miar konieczną jest słuchać Boga. A Bóg posłał na świat swojego jedynego Syna, który przemawia w Jego imieniu i przekazuje Jego słowa. Tylko ten, kto słucha słów Bożych, ma życie wieczne, ponieważ Jego słowa „są duchem i życiem” (por. J 6,64).

Bardzo istotnym stwierdzeniem Jezusa dotyczącym owiec jest deklaracja: „Ja znam je”. W języku Biblii „znać” to nie znaczy wiedzieć, jak ktoś się nazywa i kim jest. Poznanie to jest przede wszystkim relacja pomiędzy osobami, i to relacja bliska, głęboka, nawet intymna. Kiedy Maryja mówi do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” (Łk 1,34), to znaczy, że nie miała intymnej relacji z mężczyzną. W naszym przypadku stwierdzenie Jezusa: „Znam je” należy rozumieć, że Jezus zna nasze serce, nasze myśli, pragnienia, oczekiwania i że jest zawsze blisko każdego z nas.

Rozważany fragment kończy się dwoma paralelnymi metaforami. Najpierw Jezus mówi, że nikt nie wyrwie owiec z Jego ręki, następnie zapewnia, że nikt nie może wyrwać ich z ręki Ojca. Mamy zatem kolejne potwierdzenie na to, że Jezus nie tylko doskonale wypełnia misję otrzymaną od Ojca, ale że utożsamia się ze swoim Ojcem: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”. Do apostołów powie podczas Ostatniej Wieczerzy: „Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie” (J 14,11). Jezus, przywołując znany ze Starego Testamentu obraz owiec i pasterza, zmierza ostatecznie do tego, aby stwierdzić swoją równość i jedność z Ojcem.

Owca, aby przeżyć, musi trzyma się stada i słuchać głosu pasterza. Jeśli się zagubi, ginie. Człowiek, który nie należy do owiec Jezusowych i nie słucha Jego słowa, ginie na wieki. Tylko bliska, głęboka relacja z Jezusem może zapewnić nam prawdziwe życie.
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.