
Chyba nikt nie lubi czekać. Tymczasem Jezus w niedzielnej Ewangelii zachęca do cierpliwego czuwania, aż On przyjdzie powtórnie. I przekazuje przy tym dużo ciekawostek o życiu starożytnych Żydów. O tym pisze o. Piotr Gryziec w komentarzu na XIX Niedzielę Zwykłą.
Ewangelia na XIX Niedzielę Zwykłą, Rok C (Łk 12, 32-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę. Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej się nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze. Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie». Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?» Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą».
Przepasane biodra i zapalone pochodnie
Dzisiejsza perykopa jest fragmentem dłuższej części, która zawiera nauczanie adresowane do uczniów. Jezus zapowiada swoje powtórne przyjście. Posługuje się dwoma obrazami: przepasania bioder oraz zapalonych pochodni.
Biodra przepasywano zwykle w trzech sytuacjach: przed podróżą, przed pracą oraz przed walką. We wszystkich trzech przypadkach chodziło o to, aby luźna szata nie krępowała człowiekowi ruchów. Izraelici podczas nocy paschalnej poprzedzającej wyjście z Egiptu otrzymali taki rozkaz:
Ten sam obraz pojawi się w wersecie 37., kiedy to sam pan się przepasze, aby usługiwać przy stole. Ostatecznie Jezusowi nie chodzi jednak o wyjście ani o konkretną pracę, lecz przepasanie bioder jest tutaj metaforą gotowości.
Czuwanie sług
Słudzy w Palestynie w czasach Jezusa oczekiwali na pana przed domem, pod gołym niebem. Aby móc oświetlić drogę powracającemu panu, samemu zaś nie zasnąć, czuwali z zapalonymi pochodniami. Czuwanie było konieczne, gdyż termin powrotu pana z uczty weselnej był nieprzewidywalny.
Obraz ten jest jednak niespójny, ponieważ wzmianka o otwarciu drzwi sugeruje, że słudzy znajdują się wewnątrz domu. Jednak pamiętajmy, że w tekstach biblijnych nie należy zwracać uwagi na pewne szczegóły, które nie zawsze korespondują z ogólnym przesłaniem. A tym przesłaniem jest tutaj zachęta do czuwania.
Zamiana ról przy stole
Jezus stwierdza, że słudzy, którzy trwają w gotowości, są szczęśliwi. Tym szczęściem dla sług, którzy są określani terminem douloi, czyli niewolnicy, jest zaskakująca zamiana ról: zostają oni posadzeni przy stole, natomiast pan spełnia rolę usługującego.
Co więcej, Łukasz używa czasownika anaklinein, który oznaczał zajęcie miejsca przy stole w pozycji półleżącej, która wskazuje na uroczysty charakter wieczerzy – taką pozycję przyjmowano np. podczas wieczerzy paschalnej (por. Łk 22,14). Z kolei czasownik „usługiwać” to tłumaczenie greckiego diakonein.
Druga i trzecia straż
Jezus wspomina drugą i trzecią straż. W tamtym czasie w Palestynie dzień liczył dwanaście godzin (przy czym pierwsza godzina obejmowała czas między naszą 6.00 a 7.00 rano), natomiast noc dzieliła się na cztery straże.
Druga straż to czas pomiędzy 21.00 a północą, natomiast trzecia straż rozpoczynała się po północy, kończyła zaś o 3.00 w nocy. W tym właśnie czasie zazwyczaj grasowali złodzieje. Metaforę złodzieja w odniesieniu do dnia powtórnego przyjścia Pana wykorzystuje również św. Paweł w 1 Tes 5,2.4, a także autor Drugiego Listu Piotra (2 P 3,10).
Syn Człowieczy – dwie perspektywy
Syn Człowieczy jest tytułem chrystologicznym wykorzystywanym przez ewangelistów w dwóch odmiennych perspektywach:
W naszym tekście chodzi niewątpliwie o tę drugą perspektywę. Syn Człowieczy przyjdzie po raz drugi jako eschatologiczny Sędzia.
Gotowi czy nie?
Jest pewne, że Jezus – Syn Człowieczy – przyjdzie po raz drugi na końcu czasów, aby odbyć sąd nad wszystkimi ludźmi. Ale nie wiemy, kiedy to nastąpi.
Pierwsi chrześcijanie spodziewali się, że nastąpi to jeszcze za ich życia, i żyli tą nadzieją. Dzisiejsi chrześcijanie raczej mają nadzieję, że ów dzień nie nastąpi rychło. Dlatego ciągle nie są gotowi na spotkanie z Panem.
Jeśli chcesz spojrzeć na te same niedzielne czytania z innej perspektywy – zajrzyj do dzisiejszego odcinka „słowotwórczego”.
