“Kwestia przynależności do królestwa Jezusa jest kwestią słuchania Jego Słowa, czyli Jego nauczania. Do Królestwa wchodzi się przez bramę Słowa. Jezus jest jedynym Słowem Ojca. Ale On także siebie nazwał bramą (por. J 10,7-9). Bramą do nieba jest Słowo Ojca. Nie ma innej drogi niż ta, którą wskazuje Jezus” – pisze o. Piotr Gryziec w rozważaniu na Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata..
Ewangelia na XXXIV niedzielę zwykłą, Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata (J 18, 33b-37)
Piłat powiedział do Jezusa: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?»
Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?»
Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?»
Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd».
Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?»
Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu».
Św. Jan w swojej Ewangelii, zwłaszcza w kontekście męki i śmierci Jezusa na krzyżu, chce mocno zaakcentować królewską godność Jezusa. Tytuł królewski Jezusa jest ukazany w kilku perspektywach. Żydowscy oskarżyciele Nauczyciela z Nazaretu traktują Go jak króla-uzurpatora, który musi ponieść śmierć. Dla żołnierzy Piłata królewski tytuł jest dobrym pretekstem do naigrywania się ze skazańca. Natomiast sam ewangelista w dyskretny sposób chce uświadomić czytelnikom, że Jezus naprawdę jest królem, a co szczególnie jest paradoksalne w Janowym przesłaniu to fakt, że osobą, która mocno akcentuje tę prawdę jest rzymski namiestnik, Piłat.
Dialog Piłata z Jezusem rozpoczyna się od pytania namiestnika: „Czy ty jesteś królem Żydów?”. Piłat stawia sprawę bardzo konkretnie: nie interesuje go to, czy Jezus jest jakimś tam królem, lecz czy jest królem Żydów. Dlaczego to jest takie istotne? Judea znajdowała się wówczas pod zwierzchnictwem Rzymu, a każdy, kto ubiegał się o władzę nad jakimkolwiek terytorium podległym Rzymowi, musiał mieć akceptację Cezara. Notabene ostatni tetrarcha Judei, Samarii i Idumei – Archelaos, syn Heroda Wielkiego, został przez cesarza Oktawiana Augusta usunięty z urzędu za nadużycia władzy. Od 6 r. po Chr. władzę nad Judeą sprawowali rzymscy prefekci. Jednym z nich był właśnie Pontius Pilatus.
Jezus odpowiada: „Królestwo moje nie jest z tego świata”. Grecki termin basileia oznacza „królestwo”, można go także przetłumaczyć jako „królowanie”, „panowanie”, które nie musi być wcale związane z jakimś terytorium, lecz dotyczy społeczności, która podlega władzy danego króla. Królestwo Jezusa jest zatem personalne, a nie terytorialne. Natomiast wyrażenie „ten świat”, które jest charakterystyczne dla Czwartej Ewangelii, oznacza tych wszystkich, którzy nie należą do Chrystusa, żyją z dala od Niego, nie przyjmują Jego nauki. Według św. Jana władcą „tego świata” jest szatan. A zatem królestwo Jezusa jest w opozycji do królestwa szatana.
Piłat pyta: „A więc jesteś królem?”. Już nie pyta, czy Jezus jest królem Żydów, lecz czy jest w ogóle jakimś królem. Pytanie Piłata staje się teraz bardziej uniwersalne. Jezus odpowiada: „Ty mówisz, że ja jestem królem”. To zdanie może być interpretowane dwojako. Wielu egzegetów widzi tutaj pewien semicki sposób wyrażania się, należałoby wówczas to zdanie rozumieć jako twierdzące: „Tak, jestem królem”. Można je jednak rozumieć inaczej: „Pytając, czy ja jestem królem, masz na myśli królowanie w znaczeniu ziemskim, politycznym. Tymczasem moim zadaniem jest objawienie prawdy. Moje królestwo to nauczanie prawdy”.
Od tematu królowania Jezus przechodzi do tematu prawdy. Termin „prawda” jest również bardzo charakterystyczny dla Ewangelii Janowej. Według ewangelisty prawda nie jest bynajmniej terminem filozoficznym, lecz teologicznym. Prawdziwe jest wszystko to, co ma swoje źródło w Bogu, co On sam nam objawił. Możemy więc powiedzieć, że Janowa prawda to jest w istocie zgodność pomiędzy nauką Chrystusa (która pochodzi od Ojca) a życiem. „Być z prawdy” to nic innego, jak przyjmować Prawdę głoszoną przez Jezusa i według niej prowadzić życie. Sam Jezus nazwał siebie Prawdą, co oznacza, że On przynosi pełne objawienie nauki Ojca.