Dzisiaj w liturgii czytamy fragment Ewangelii o zwiastowaniu. Wydarzenie rozgrywa się w pogardzanej, przez faryzeuszy i nie tylko, Galilei, w niewielkim, zapyziałym miasteczku. Bo Pan Bóg działa w miejscach, w których się tego nie spodziewamy – pisze o. Piotr Gryziec w komentarzu na II Niedzielę Adwentu, czyli wyjątkowo w tym roku na Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
Ewangelia na II niedzielę adwentu, Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (Łk 1, 26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?». Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według słowa twego».
Wtedy odszedł od Niej anioł.
Dzisiaj w liturgii czytamy perykopę o zwiastowaniu. Chociaż pozornie główną postacią tej sceny jest Maryja, a właściwie Mariám (takim imieniem nazywa Ją św. Łukasz w swojej Ewangelii) z Nazaretu, to jednak zasadniczą treścią zwiastowania są narodziny Jezusa, Syna Boga Najwyższego. Nie tylko anioł, ale także Maryja zawsze wskazuje na Jezusa. On jest w centrum całej Ewangelii, to ze względu na Niego Maryja została wybrana przez Boga na Jego Matkę i Towarzyszkę. Ewangelista dwukrotnie podkreśla, że była Ona dziewicą, dlatego narodziny Syna Bożego są wydarzeniem jedynym i wyjątkowym.
Wzmianka o tym, że Józef – małżonek Mariám – pochodził z rodu Dawida, jest bardzo istotna, ponieważ z dynastii Dawidowej miał – według zapowiedzi prorockich – pochodzić przyszły Król-Mesjasz, którego oczekiwał naród wybrany. Łukasz podkreślił to pochodzenie ustami anioła Gabriela w wersecie 32: „Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida”. Po raz trzeci Dawidowe pochodzenie Józefa, oficjalnego ojca Jezusa, zostanie zaakcentowane w kontekście spisu ludności w Łk 2,4. Także w Łk 18,35 (por. Mk 10,47n) Jezus zostanie nazwany przez niewidomego żebraka spod Jerycha Synem Dawida.
Do Mariám, młodej dziewczyny z Nazaretu, Bóg posyła anioła. Grecki rzeczownik angelos można przełożyć jako „zwiastun”. Dlatego właśnie opisane wydarzenie w tradycji Kościoła zostało określone jako zwiastowanie. Zwiastun ma na imię Gabriel. W Biblii imiona są bardzo ważne i zawierają istotne informacje o osobie, która je nosi. Imię Gabriel oznacza „Bóg jest moją mocą”. Imię to koresponduje z ostatnim zdaniem wypowiedzianym przez anioła: „Dla Boga nie ma nic niemożliwego”. Wydarzenie rozgrywa się w pogardzanej, przez faryzeuszy i nie tylko, Galilei, w niewielkim, zapyziałym miasteczku. Bo Pan Bóg działa w miejscach, w których się tego nie spodziewamy.
Pierwsze słowo wypowiedziane przez anioła brzmi po grecku: Chaire! – to znaczy „Raduj się!”. Był to powszechnie stosowany grecki sposób pozdrowienia. Jednak Maryja z Nazaretu nie zna greckich zwyczajów. Dla Niej to słowo przypomina radosną zapowiedź proroka Sofoniasza: „Raduj się, Córo-Syjon! Podnieś radosny okrzyk Izraelu. Ciesz się i wesel z całego serca, Córo-Jeruzalem! […] Król Izraela, Pan jest pośród ciebie…” (So 3,14n). Słowa te umieszczone są w szerszym kontekście, w którym prorok zapowiada realizację mesjańskich obietnic wobec Izraela. Skojarzenie z cytowanym tekstem Sofoniasza potwierdza kolejna enuncjacja zwiastuna: „Pan (jest) z Tobą”.
Dla niektórych czytelników Ewangelii może wydawać się niejasne pytanie Maryi: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. Grecki czasownik gignosko (znam) jest tutaj odpowiednikiem hebrajskiego czasownika jada’, który oznaczał także akt małżeński, czyli współżycie między mężczyzną i kobietą. Zwiastowanie ma miejsce w momencie, kiedy jeszcze taki akt nie miał miejsca. Trzeba tutaj wspomnieć, że w czasach biblijnych zawarcie małżeństwa w Izraelu odbywało się w dwóch etapach. Najpierw miało miejsce „urzędowe” zawarcie kontraktu, po którym młodzi byli już formalnie mężem i żoną, jednak nie mieszkali razem (por. Mt 1,18). Dopiero po mniej więcej roku odbywało się wesele, podczas którego małżonkowie zbliżali się cieleśnie do siebie po wejściu do tzw. „komnaty weselnej”.
„Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem”. Dla św. Łukasza Duch Święty i „moc Najwyższego” są synonimami (por. 24,49). Prorocy Starego Przymierza zapowiadali wylanie Ducha w czasach ostatecznych (por Jl 3,1nn; Ez 36,27; 39,29). Maryja, słysząc tę zapowiedź, jest przekonana, że nadchodzą czasy mesjańskie, kiedy Bóg przyjdzie, aby odnowić swoje przymierze i zgromadzić na nowo swój lud. Okrywający Maryję cień przypomina także obłok, który podczas wędrówki Izraela do ziemi obiecanej zacieniał namiot spotkania. Maryja jest takim namiotem, w którym mieszka sam Bóg, który stał się człowiekiem.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na ostatnie zdanie, jakie wypowiada Maryja: „Niech mi się stanie według słowa twego”. To tłumaczenie nie oddaje do końca odcienia znaczeniowego, jaki posiada użyta tutaj grecka forma czasownika – tzw. optativus, czyli tryb życzeniowy. Słowo genoito moi nie jest zwykłą zgodą na spełnienie się woli Bożej w życiu Dziewicy z Nazaretu, lecz posiada wyraźny odcień radosnego pragnienia, aby się to właśnie stało: „Oby się tak właśnie stało, Ja tego chcę, pragnę z całego serca”. W tej odpowiedzi Maryi możemy odnaleźć pewną nutę entuzjazmu, że Pan zechciał Jej powierzyć tak wielkie zadanie.