jesteś na stronie franciszkanie.pl

duchowość | Tajemnicza natura Ciała i Krwi Chrystusa | głębia

Tajemnicza natura Ciała i Krwi Chrystusa | głębia

Dzisiaj rozważamy ostatni fragment „mowy eucharystycznej”. Do tej pory Jezus koncentrował się na temacie chleba, nawiązując do cudownego rozmnożenia tego pokarmu na przeciwległym brzegu Jeziora Galilejskiego. To wydarzenie było punktem wyjścia do tego, aby przejść do tematu „chleba z nieba”, który jest chlebem życia, czyli dającym prawdziwe, to jest wieczne, życie. W poprzednich rozważaniach wspominałem, że Jezus podczas swoich mów w Czwartej Ewangelii rozwija temat na zasadzie „spirali”. W pierwszym wersecie obecnego fragmentu pojawia się jej kolejny krąg, kiedy Jezus po raz pierwszy nazywa chleb, o którym mówił, swoim Ciałem. W wersecie 53. wejdziemy na najwyższy poziom spirali, gdy Jezus obok Ciała wymieni także swoją Krew – pisze o. Piotr Gryziec w rozważaniu na XX Niedzielę Zwykłą.

Ewangelia na VII. niedzielę zwykłą (J 6, 51-58)

Jezus powiedział do Żydów:

«Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata».

Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»

Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.

Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».

„Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. Tu po raz pierwszy pojawia się Krew Jezusa. Deklaracja jest o tyle bulwersująca, że słuchacze doskonale wiedzieli, że Prawo Mojżeszowe zabraniało spożywania krwi właśnie dlatego, że w niej – jak wierzono – było zawarte życie. Natomiast Jezus właśnie dlatego każe spożywać swoją Krew, ponieważ w niej znajduje się Jego życie. Chrystus każe spożywać swoje życie. Jest to rzecz zupełnie nie do pojęcia dla tych, którzy to słyszeli. Ciekawe, że Jezus mówił o chlebie, że jest Jego Ciałem, natomiast nie mówi, że wino jest Jego Krwią, jak można by się spodziewać, mając w pamięci obrzęd ustanowienia Eucharystii, w czasie którego o Krwi mówi bezpośrednio. Każe spożywać swoje Ciało i Krew.

 

Warto w tym momencie przenieść się myślą do obrzędu ustanowienia Eucharystii podczas Ostatniej Wieczerzy (który notabene św. Jan w swojej Ewangelii zupełnie pomija). Dlaczego Jezus każe uczniom spożywać osobno swoje Ciało i Krew pod postaciami chleba i wina? Św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian przekazuje swoim adresatom słowa Pana Jezusa z Ostatniej Wieczerzy, dodając od siebie: „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie” (1Kor 11,26). Żydzi, zgodnie z tym, co napisałem wcześniej, czyli przekonaniem, że w krwi zawiera się życie, postrzegali śmierć jako oddzielenie krwi od ciała. Wylanie krwi oznaczało śmierć. Oznacza to, że obrzęd, który miał miejsce podczas Ostatniej Wieczerzy, to była wyraźna antycypacja śmierci Jezusa. Zwłaszcza, że mówił wtedy także o wylaniu krwi: „To jest moja Krew, za was wylana”.

 

Kolejna enuncjacja Jezusa pod koniec „mowy eucharystycznej” brzmi: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem”. Te słowa muszą zdziwić nawet współczesnego czytelnika, który nie przeszedł wtajemniczenia chrześcijańskiego. Jak to ciało może być prawdziwym pokarmem? W tym miejscu musimy powiedzieć, że przymiotnik „prawdziwy” w Ewangelii Jana ma specyficzne znaczenie, nie takie, jak w naszym potocznym języku. „Prawdziwe” dla Jana jest tylko to, co pochodzi od Boga, co wynika z Jego zbawczych zamiarów. Dlatego „prawdziwy chleb” znaczy tyle, co „chleb z nieba”, o którym już wcześniej mówił Jezus.

 

Do tej pory Chrystus mówił o tym, że Jego Ciało i Krew daje życie wieczne, czyli życie, które jest życiem bożym w nas. Jednak to jeszcze nie wszystko. Kolejny krok w objawieniu Jezusa zawiera zdanie: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”. Pojawia się tutaj nowy czasownik, mianowicie „trwać”, który występuje często w Ewangelii Jana na określenie bardzo bliskiego, głębokiego związku, duchowej jedności pomiędzy Jezusem a uczniami. Ten czasownik może także znaczyć „mieszkać”, „przebywać”. 

Komunia św. „wprowadza” człowieka w przestrzeń życia Bożego, staje się ono dla niego środowiskiem wzrostu i uświęcenia. Z drugiej strony, kiedy mówimy, że Jezus „mieszka” w nas, to przychodzi nam na myśl deklaracja św. Pawła, który pisze, że jesteśmy świątynią Boga (por. 1Kor 3,16). O tym wzajemnym „trwaniu” mówi także Jezus w 15. rozdziale Ewangelii Jana: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity” (15,5).
podziel się:
Piotr Gryziec OFMConv Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie. Nauczyciel akademicki, tłumacz, bloger. Wykłada teologię Nowego Testamentu w Wyższym Seminarium Duchownym Franciszkanów w Krakowie. Autor kliku pozycji książkowych i licznych artykułów naukowych i popularnych.