
We wtorek 3 czerwca w stolicy Ugandy, w niedalekiej odległości od sanktuarium prowadzonego przez krakowskich franciszkanów, udaremniono zamach terrorystyczny. Tego dnia bracia spodziewali się kilku tysięcy czcicieli Świętych Męczenników Ugandy, którzy mieli wziąć udział w uroczystości odpustowej.
– Wierzymy, że mimo trudnej sytuacji, która wstrząsnęła nami wszystkimi, nie odstraszy ona pielgrzymów, którzy przybywają tu przez cały rok – powiedział „Gościowi Niedzielnemu” o. Wojciech Ulman, kustosz sanktuarium.
Swoimi przemyśleniami podzielił się z nami również inny misjonarz, o. Piotr Dąbek:
– Refleksja, która się nasuwa, to świadomość, że nawet dziś, idąc do wspólnoty Kościoła na celebrację, możesz zostać męczennikiem. Męczeństwem może być także nasze codzienne lub cotygodniowe przychodzenie na umiłowaną Eucharystię. Święci Męczennicy Ugandyjscy, módlcie się za nami! – dodał franciszkanin.
Tuż po próbie zamachu służby specjalne wydały oficjalny komunikat:
„Oddział antyterrorystyczny UPDF dziś rano przechwycił i zneutralizował dwoje uzbrojonych terrorystów w Munyonyo – ekskluzywnej dzielnicy miasta. Była to operacja prowadzona przez wywiad. Służby bezpieczeństwa są w stanie podwyższonej gotowości, aby zapewnić, że obchody Dnia Męczenników odbędą się bez zakłóceń. Społeczeństwo jest proszone o zachowanie spokoju, czujności oraz zgłaszanie służbom bezpieczeństwa wszelkich podejrzanych osób, przedmiotów lub działań”
Sanktuarium już od tygodnia było chronione przez żandarmerię wojskową i policję.
Sanktuarium w Munyonyo znajduje się w miejscu, gdzie w latach 80. XIX w. król Mwanga II postanowił zgładzić wyznawców Chrystusa. To tutaj wydał na nich wyrok śmierci – tu też zginęli pierwsi z nich; pozostali – w oddalonym o 22 km Namugongo oraz w drodze do tego miejsca kaźni.
Wszystko zaczęło się 25 maja 1886 roku w Munyonyo. Miejscowość ta, dziś będąca częścią Kampali, była wówczas wioską. Tego dnia król plemienia Baganda, Mwanga II, powrócił do swojej letniej rezydencji w Munyonyo po nieudanym polowaniu na hipopotamy. Pałac ten położony był nad Jeziorem Wiktorii. Na brzegu jeziora król spotkał czarownika, który powiedział mu, że przyczyną wszystkich ostatnich nieszczęść – pożaru pałacu w Mengo, nieudanej wojny, napięć w królestwie, a także nieudanego polowania – są biali ludzie, którzy kilka lat wcześniej przynieśli do Ugandy chrześcijaństwo.
W XIX w. w Ugandzie zamordowano 22 katolików i 23 anglikanów. W Munyonyo śmierć ponieśli trzej katolicy (Andrew Kaggwa, Denis Ssebuggwaawo, Pontian Nngondwe) i jeden anglikanin (Musa Mukasa). Katolickich męczenników kanonizował papież Paweł VI w 1964 roku. Do dziś zachowały się relikwie jedynie dwóch spośród 45 męczenników – św. Karola Lwangi i św. Mathiasa Kalemby Mulumby.
Franciszkańskie sanktuarium w Kampali–Munyonyo to przede wszystkim centrum duszpasterskie i pielgrzymkowe, a także miejsce formacji zakonnej.