Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:

Po spotkaniu z Sułtanem Franciszek jeszcze jakiś czas przebywa na Wschodzie. Wraca jednak, bo docierają do niego wieści o problemach we wspólnocie, którą założył. Wraca jednak ciężko chory. Przebywając w Palestynie nabawił się bowiem poważnej choroby oczu. Jak ją leczył? Przeczytajcie we fragmencie z „Traktatu o cudach” brata Tomasza z Celano.

W czasie choroby oczu nakłoniono męża Bożego, by pozwolił się leczyć i przywołano na miejsce chirurga. Przybył więc, przynosząc żelazne narzędzie do robienia przypaleń i kazał je włożyć do ognia, by się rozżarzyło. Święty Ojciec, chcąc umocnić swe ciało, już drżące ze strachu, tak przemówił do ognia: „Mój bracie ogniu, co do piękna idący z innymi rzeczami w zawody, Najwyższy stworzył cię mocnym, pięknym i pożytecznym. Bądź dla mnie w tej godzinie łaskawy, bądź uprzejmy, ponieważ już od dawna ukochałem cię w Panu. Proszę wielkiego Pana, który cię stworzył, żeby złagodził trochę twój żar, iżbym cię potrafił znieść jako palącego łagodnie”. Po skończeniu modlitwy przeżegnał ogień znakiem krzyża i od tej chwili już się nie bał.

Chirurg bierze w ręce rozżarzone i straszne żelazo, bracia złamani ludzkim współczuciem uciekają, ale święty radośnie i ochoczo poddaje się działaniu żelaza. Syczące żelazo zagłębia się w kruche ciało i ciągnie przepalenie od ucha aż do brwi. O tym, ile bólu sprawił mu ów ogień, świadczą słowa świętego, który najlepiej to wiedział. 1Bo kiedy wrócili bracia, którzy uciekli, ojciec powiedział z uśmieszkiem: „Bojaźliwi i małoduszni, dlaczegoście uciekli? Naprawdę mówię wam, że ani nie odczułem żaru ognia, ani żadnego bólu ciała”. A zwracając się do lekarza, rzekł: „Jeśli ciało nie zostało należycie upieczone, to przyłóż jeszcze raz!”. Lekarz, który doświadczył zupełnie innych reakcji w podobnym zdarzeniu, ten przypadek wysławiał jako cud boski, powiadając: Mówię wam, bracia, dzisiaj widziałem cuda! (por. Łk 5,26). Chyba odzyskał on pierwotną niewinność, skoro oswajał nieujarzmione żywioły.

Tomasz z Celano, Traktat o cudach 14

podziel się:
Katarzyna Gorgoń