
Jezus w niedzielnej Ewangelii daje się poznać jako Nauczyciel. Ale spokojnie – nie taki, który każe wyciągać karteczki albo wzywa co chwilę do tablicy. On chce nauczyć nas, czym jest Królestwo Boże. Jaki powinien być uczeń Jezusa i czy może dorównać swemu Nauczycielowi? O tym pisze o. Piotr Gryziec w komentarzu na VIII Niedzielę Zwykłą.
Ewangelia na VIII niedzielę zwykłą (Łk 6, 39-45)
Jezus opowiedział uczniom przypowieść:
«Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?
Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego.
Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta».
Dzisiaj czytamy kolejne trzy fragmenty Jezusowego „kazania na równinie”. Każdy z nich jest niezależny i podejmuje inny temat. Poszczególne części zawierają różne obrazy wzięte z obserwacji życia codziennego, które ilustrują rzeczywistość królestwa Bożego głoszonego przez Jezusa. Pierwszy obraz przedstawia dwóch niewidomych, z których jeden prowadzi drugiego, drugi obraz to drzazga i belka w oku, trzeci natomiast odwołuje się do różnorodności owoców, jakie wyrastają na różnych drzewach czy krzewach.
Pierwsze zdanie Ewangelii brzmi: „Opowiedział im przypowieść”. W języku oryginalnym – greckim – przypowieść to parabolē. Termin ten jest odpowiednikiem hebrajskiego mašal i może oznaczać zarówno przypowieść jako specyficzny gatunek literacki, jak i porównanie w sensie ogólnym, sentencję czy przysłowie. W tej paraboli Jezus porównuje dwie sytuacje: pierwsza to niewidomy prowadzący niewidomego, druga to uczeń, który chce prowadzić swojego nauczyciela. Chrystus często nazywany jest nauczycielem (gr. didaskalos lub hebr. Rabbi) zarówno przez swoich uczniów, jak i przez faryzeuszy oraz ludzi spośród tłumu słuchaczy (por. Łk 3,12; 7,40; 9,38; 10,25; 11,45; 12,13; 18,18; 19,39; 20,39; 21,7). Określenie „w pełni wykształcony” (kathērtismenos) znaczy dosłownie „doprowadzony do pełnej gotowości”. Jezus przygotowuje swoich uczniów, aby byli w pełni przygotowani do tego, by stać się nauczycielami wszystkich narodów (por. Mt 28,19).
Drugi fragment Ewangelii możemy określić jako hiperbolę. Wiadomo, że jest rzeczą niemożliwą, aby belka mogła komuś wpaść do oka. Jezus dość często posługuje się przesadnią, aby uwypuklić pewne wymagania dotyczące postępowania ucznia i sprowokować słuchaczy do refleksji. Dlatego w innym miejscu mówi o ucięciu sobie ręki, nogi czy wydłubaniu oka, aby uniknąć w ten sposób grzechu (por. Mk 9,43-47). Łatwo się domyśleć, że to właśnie jakaś wada czy mankament postawy człowieka kryje się pod symbolem drzazgi oraz belki. Jezus w obrazowy sposób chce powiedzieć, aby najpierw przyjrzeć się dobrze swoim własnym występkom, a dopiero potem osądzać innych.
Trzecie porównanie dotyczy drzewa i owocu. Czy drzewo może być złe? Podstawowe znaczenie greckiego przymiotnika sapros, który został użyty w tym tekście, to zepsuty, spróchniały, zbutwiały, zgniły. Takie znaczenie bardziej wpisuje się w kontekst drzewa i owoców. Jednak następne zdanie wskazuje, że Jezusowi chodzi o coś innego, o to, że każdy gatunek rośliny wydaje inne owoce, nie muszą one być wcale zepsute, jednak nie nadają się do spożycia. Kiedy jest susza, na jeżynach pojawiają się owoce, które są tak wyschnięte, że nie nadają się do jedzenia. W drugiej części tekstu, w której pojawiają się dobry i zły człowiek oraz skarbiec serca dobry i zły, występuje inny przymiotnik, który posiada walor zdecydowanie etyczny. Dobro lub zło mają swoje korzenie w sercu człowieka.
