Dlaczego jest tak, że ludzie modlą się, żeby przetrwać jakąś trudną sytuację, a Bóg nie wysłuchuje ich próśb? A ktoś dostanie to, czego chce, choć wcale się nie modlił? Dlaczego Bóg jednym pomaga a innym nie? Czy los jednych Go obchodzi a innych jest Mu obojętny? I wreszcie – czy da się uniknąć cierpienia i jaka w tym rola Boga?
Na te i inne pytania podejmujemy próbę odpowiedzi w najnowszym odcinku SŁOWOTWÓRCZEGO. Już na kanale MNIEJSI.
Liturgia Słowa na XII Niedzielę Zwykłą
Z wichru Pan zwrócił się do Hioba i rzekł: «Kto bramą zamknął morze, gdy wyszło z łona wzburzone, gdy chmury mu dałem za ubranie, za pieluszki – ciemność pierwotną? Złamałem jego wielkość mym prawem, wprawiłem wrzeciądze i bramę. I rzekłem: Aż dotąd, nie dalej! Tu zapora dla twoich fal nadętych».
Chwalmy na wieki miłosierdzie Pana.
Ci, którzy statkami ruszyli na morze, *
by handlować na wodach ogromnych,
widzieli dzieła Pana *
i Jego cuda wśród głębin.
Chwalmy na wieki miłosierdzie Pana.
Rzekł, i zerwał się wicher, *
burzliwie piętrząc fale.
Wznosili się pod niebo, zapadali w otchłań, *
ich dusza truchlała w niedoli.
Chwalmy na wieki miłosierdzie Pana.
Wołali w nieszczęściu do Pana, *
a On ich wyzwolił od trwogi.
Zamienił burzę na powiew łagodny, *
umilkły morskie fale.
Chwalmy na wieki miłosierdzie Pana.
Radowali się ciszą, która nastała, *
przywiódł ich do upragnionej przystani.
Niech dziękują Panu za dobroć Jego, *
za Jego cuda wobec synów ludzkich.
Chwalmy na wieki miłosierdzie Pana.
Bracia:
Miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł Chrystus po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał.
Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe.
Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.
Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.
A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.
Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?».
„Słowotwórczy” to komentarze do czytań mszalnych przypadających w niedziele i uroczystości, które przygotowujemy dla Was. Chcemy razem z Wami dać się tworzyć słowu Boga.
Dlaczego „słowotwórczy”?
Bóg tworzy ten świat przez słowo. I tak prawdziwie „słowotwórczy” ludzie, to nie ci, którzy tworzą nowe słowa, ale ci, którzy pozwalają na to, by słowo Boga tworzyło ich. Słuchanie „słowotwórczego” Boga, który w swojej niezwykłej pomysłowości ciągle przez swoje słowo tworzy ten świat, to najbardziej twórcze zajęcie, jakie można sobie wyobrazić.