Wyszukiwarka
Wyniki wyszukiwania:

Latem 1224 św. Franciszek przebywa wraz z br. Eliaszem w Foligno. Jego współtowarzysz ma wtedy wizję, w której pojawia się kapłan i objawia prawdę o ostatnich dwóch latach życia Asyżanina. Co widzi? Przeczytajcie we fragmencie „Życiorysu pierwszego świętego Franciszka” autorstwa Tomasza z Celano.

Okres dwudziestu lat od jego nawrócenia już się wypełnił, jak to z woli Bożej zostało mu objawione. Bo kiedy pewnego czasu sam błogosławiony Ojciec i brat Eliasz zatrzymali się w Foligno, jednej nocy, gdy spali, stanął przy bracie Eliaszu jakiś kapłan, biało ubrany, w poważnym i podeszłym wieku, o czcigodnym wyglądzie, mówiąc: „Wstań, bracie, i powiedz bratu Franciszkowi, że upłynęło już osiemnaście lat, jak opuściwszy świat, należy do Chrystusa; a jeszcze tylko dwa lata pozostanie przy życiu, a potem na wezwanie Pana wejdzie na drogę wszelkiego śmiertelnego ciała”.

 

I tak się stało, że to słowo Boże, które już na długo przedtem zapowiedziało mu przyszłość, miało się spełnić w ustalonym terminie. Kiedy więc od kilku dni przebywał w miejscu tak bardzo przez siebie upragnionym i poznał, że nadchodzi czas bliskiej śmierci, przywołał do siebie dwu braci, a swych szczególnych synów, i kazał im donośnym głosem, w radości ducha, śpiewać chwalby Pańskie o rychłej śmierci i o życiu wiecznym, tak bliskim. On zaś, o ile zdołał, intonował ów psalm dawidowy: Głośno wołam do Pana, głośno błagam Pana (Ps 142,2).

 

A pewien brat spośród obecnych, którego Święty kochał wielką miłością, będąc wielce zatroskany o wszystkich braci, kiedy patrzył, jak zbliża się zejście Świętego, powiedział doń: „Ach, dobrotliwy ojcze, już bez ojca pozostaną synowie i utracą prawdziwe światło oczu! Pamiętaj przeto o sierotach, które opuszczasz, i odpuściwszy im wszystkie winy, swoim błogosławieństwem pociesz tak obecnych, jak i nieobecnych”. A Święty rzecze do niego: „Synu, oto Bóg mię woła! Wszystkim moim braciom, tak nieobecnym, jak obecnym, odpuszczam wszystkie uchybienia i winy, i jak mogę, tak ich rozgrzeszam, a ty, obwieszczając im to, z mojej strony wszystkich pobłogosław”.

 

Tomasz z Celano, Życiorys pierwszy świętego Franciszka 109

podziel się:
Katarzyna Gorgoń